niedziela, 15 listopada 2009

Komentarz do: Jak traktować sędziów ze Strasbourga

Niestety komentarz do artykułu pana Bronisława Wildsteina nie przeszedł przez moderację, więc archiwizuję tutaj.


Nadinterpretowuje Pan wyrok Trybunału. Czy czytał Pan dokumenty wypuszczone przez Trybunał, a dostępne na jego stronie? Nie chodzi o jakąś przestrzeń publiczną, lecz o szkołę. W dokumencie wyczytać można, iż wg trybunału wywieszanie krzyża w szkole stoi w sprzeczności z wykształceniem zdolności krytycznej oceny u uczniów i jednocześnie sugeruje, iż katolicyzm jest jedynym słusznym wyznaniem.

Niepotrzebnie wkłada Pan w usta ateistów twierdzenia, których nie wypowiedzieli. Jestem ateistą i nie zamierzam domagać się zdejmowania logo z kościołów katolickich czy jakichkolwiek innych.

Ten tzw. agresywny ateizm, o którym Pan pisze, nie zakazuje Panu wierzyć. Sugeruje, by odprawiał Pan rytuały w domu i kościele zamiast w placówce, która ma edukować obywateli (różnych wyznań).

Pisanie o agresywnym charakterze prawa to już chyba tylko figura stylistyczna, bo z pewnością raczy Pan skorzystać z jego wykładni, gdy będzie to Panu wygodne.

Na koniec jeszcze szarżuje Pan nakłaniając kogoś do przebudzenia i walki o "elementarne prawo". Czyli właściwie jakie? Byłby to paradny widok -- oglądać na żywo w telewizji jak Bronisław Wildstein "prześwięca dyscypliną" sędziów. Hołduje Pan karom cielesnym?

Brak komentarzy: